11.19.2017

Niemcy dla Europy czy Europa dla Niemiec? (2)

Tak jak pisałam w pierwszej części artykułu, nikt chyba nie może już zaprzeczyć, że Niemcy są najsilniejszym państwem Unii Europejskiej i jej nieformalnym liderem. Inną sprawą natomiast jest ocena tego stanu rzeczy. Podczas gdy jedni widzą w tym widmo niemieckiej hegemonii, inni liczą na to, że Europa, pod niemieckim przywództwem, będzie mogła wyemancypować się spod wpływów USA.
Dominacja Niemców w Unii Europejskiej przejawia się przede wszystkim w dwóch aspektach. Po pierwsze, chodzi o ich gospodarkę, która jest najsilniejszą europejską gospodarką. Po drugie, chodzi o agendę progresywistyczną, której nasi zachodni sąsiedzi są prominentnym wyrazicielem. Te dwa czynniki wyznaczają też oś podziałów i najważniejszych stanowisk reprezentowanych na europejskiej scenie politycznej odnośnie tego kraju. W pierwszej części artykułu przedstawiłam progresistów, którzy życzą sobie niemieckiej dominacji gospodarczej, gdyż dzięki temu kraj ten będzie mógł być sprawnym narzędziem realizacji agendy progresywistycznej. W tej części przyjrzymy się części intelektualistów prawicowych, tradycjonalistycznych i konserwatywnych, którzy z takich czy innych powodów odczuwają głęboką niechęć do USA i marzą o tym, by Niemcy wypędzili Amerykanów z Europy i umożliwili naszemu kontynentowi ostateczną emancypację spod władzy tego państwa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz