2.17.2014

Będziecie jako bogowie czyli o kapitalizmie raz jeszcze (w odpowiedzi Kamilowi Kisielowi)

"Moje twierdzenie, że kapitalizm nie jest do pogodzenia z konserwatyzmem wynika z mojej oceny istoty nowożytnej modernizacji, która doskonale została opisana przez Hegla. Zgadzam się z nim, że procesy modernizacyjne przebiegają według reguł dialektyki i mają charakter deterministyczny. Przede wszystkim, zgadzam się z jego oceną, że człowiek nie jest ich podmiotem, tylko przedmiotem, (czy wręcz produktem – używając języka lewicy heglowskiej). Zanim przejdę do wyjaśnienia tych twierdzeń, muszę krótko wyjaśnić, czym jest dla mnie konserwatyzm. W moim ujęciu konserwatyzm stoi na gruncie personalistycznej koncepcji człowieka, która zakłada, że człowiek został stworzony na obraz i podobieństwo Boga, czyli został obdarzony wolną wolą i rozumem. Ponadto koncepcja ta zakłada, że prawdziwy rozwój człowieka jest możliwy tylko w oparciu o prawo natury, które człowiek jest w stanie poznać swoim rozumem. Koncepcja ta kłóci się więc z każdym determinizmem, jak również utylitaryzmem, które należą do istoty nowożytnych procesów modernizacyjnych."