"Moje twierdzenie, że
kapitalizm nie jest do pogodzenia z konserwatyzmem wynika z mojej oceny
istoty nowożytnej modernizacji, która doskonale została opisana przez
Hegla. Zgadzam się z nim, że procesy modernizacyjne przebiegają według
reguł dialektyki i mają charakter deterministyczny. Przede wszystkim,
zgadzam się z jego oceną, że człowiek nie jest ich podmiotem, tylko
przedmiotem, (czy wręcz produktem – używając języka lewicy heglowskiej).
Zanim przejdę do wyjaśnienia tych twierdzeń, muszę krótko wyjaśnić,
czym jest dla mnie konserwatyzm. W moim ujęciu konserwatyzm stoi na
gruncie personalistycznej koncepcji człowieka, która zakłada, że
człowiek został stworzony na obraz i podobieństwo Boga, czyli został
obdarzony wolną wolą i rozumem. Ponadto koncepcja ta zakłada, że
prawdziwy rozwój człowieka jest możliwy tylko w oparciu o prawo natury,
które człowiek jest w stanie poznać swoim rozumem. Koncepcja ta kłóci
się więc z każdym determinizmem, jak również utylitaryzmem, które należą
do istoty nowożytnych procesów modernizacyjnych."